Deprecated: preg_replace(): The /e modifier is deprecated, use preg_replace_callback instead in /www/emm8_new/www/powisle.waw.pl/forum/Sources/Load.php(183) : runtime-created function on line 3

Deprecated: preg_replace(): The /e modifier is deprecated, use preg_replace_callback instead in /www/emm8_new/www/powisle.waw.pl/forum/Sources/Load.php(183) : runtime-created function on line 3

Deprecated: preg_replace(): The /e modifier is deprecated, use preg_replace_callback instead in /www/emm8_new/www/powisle.waw.pl/forum/Sources/Load.php(183) : runtime-created function on line 3

Deprecated: preg_replace(): The /e modifier is deprecated, use preg_replace_callback instead in /www/emm8_new/www/powisle.waw.pl/forum/Sources/Load.php(183) : runtime-created function on line 3
Pokaż wiadomości - ja_ponka

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - ja_ponka

Strony: 1 2 [3] 4 5
31
  faktycznie Snecz!
 

32
Sport / Odp: turniej
« dnia: Lutego 22, 2007, 06:51:12 pm »
 
Dwoje na jednego i jeszcze chcesz jakieś ulgi?  ;D
 Niesprawiedliwość jakaś mnie spotkała....... .
  Mogę z Tobą zagrać w debla jak znajdę parę  :P

33
Ciekawe miejsca / Odp: Foksal i Solec( czyli J. Majewski)
« dnia: Lutego 21, 2007, 08:48:36 pm »
 Na forum kawału nie umieszczę bo kobiecie raczej nie wypada.
 Mogę wysłać na priva.:)

 

34
Ciekawe miejsca / Odp: Wycieczka po Powiślu i Czerniakowie
« dnia: Lutego 21, 2007, 08:40:41 pm »
  Ja też się piszę na termin wcześniejszy. No chyba, że będzie 20 stopni na minusie.

35
Sport / Odp: turniej
« dnia: Lutego 15, 2007, 07:00:56 pm »
 Ja nie mam paletek . Jestem prawie pewna, że są u sąsiada.
Piszę "prawie" pewna bo w dzisiejszych czasach nic nie jest pewne. Czasem się coś gdzieś położy a potem nie pamięta się gdzie.....
  Ja chetnie bym zagrała w pinga.:)

36
Ciekawe miejsca / Odp: Foksal i Solec( czyli J. Majewski)
« dnia: Lutego 13, 2007, 04:03:03 pm »
 aaa... dlaczego? ktoś nagle zapalił światło....?
 Przepraszam, ktoś kiedyś opowiedział mi głupi żart o clownie i .... szkoda gadać.
 

37
Na każdy temat / Odp: Dziewczyny z Powiśla
« dnia: Lutego 13, 2007, 03:55:12 pm »


Dziewczyny z Czerniakowa i Powiśla, nie dajcie się?!
W końcu jesteście legendą Starej Warszawy...




[/quote]
 No ładnie ....a ja myślałam, że nie jestem jeszcze taka stara.....
 Chyba muszę się przejść nad Wisłę i podać rękę Syrence.....:)
 

38
Na każdy temat / Odp: Dziewczyny z Powiśla
« dnia: Lutego 13, 2007, 03:44:42 pm »
 Dzisiaj znowu trafił mi się  ciekawy kierowca taksówki. Okazało się, że całe życie mieszkał na Powiślu i dopiero co się wyprowadził. Zabawne bo mieszkał w budynku sąsiadującym z moim.
 Podałam mu adres stronki.
  Jeśli Pan to czyta to pozdrawiam!!!!
 Ps. Szkoda, że nie udało się przewieźć tego obrazu.... następnym razem poszukam mniejszego.
 
 

39
Ciekawe miejsca / Odp: Foksal i Solec( czyli J. Majewski)
« dnia: Lutego 12, 2007, 05:16:11 pm »
 Ja też wiem, że były tam dwa  przedstawienia jednak na żadnym z nich nie byłam. Pamiętam ten cyrk już tylko w stanie rozpadającego się straszydła. Były w pewnym momencie pomysły aby go naprawić  i reaktywować . Z tego co twierdziła moja mama ( bo w pewnym sensie badała budynek)  to cała konstrukcja była źle opracowana np. ważniejsze elementy nośne były z drewna itp.. do tego wdarł się  potem grzyb. Bułgarzy się nie popisali........ .

40
Ciekawe miejsca / Foksal i Solec( czyli J. Majewski)
« dnia: Lutego 09, 2007, 07:30:14 pm »
 Kolejny spacerek choć z czerwca:
Cytuj
  Foksal i Solec
 Jerzy S. Majewski
 http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,49509,3387362.html

     Skręcamy na prawo wzdłuż wąwozu uliczki Szczyglej. Przed wojną była ona w całości obudowana kamienicami, po których dziś nie pozostał żaden ślad
   
Nieco w głębi po prawej widać opuszczony budynek z monumentalną kolumnadą. To dawna siedziba Biblioteki Ordynacji hr Krasińskich z lat 1912-13. Tu w 1944 r. po upadku Powstania Warszawskiego Niemcy spalili bezcenne zbiory pochodzące z bibliotek całej Warszawy, w tym ponad 2 tysiące inkunabułów.

Ze Szczyglej skręcamy w lewo w miniaturową uliczkę Krywulta

•  W dawnym kinie radzieckiego ośrodka kultury znajduje się dziś restauracja meksykańska. Przed wejściem parkuje tu kilka zielonych garbusów, identycznych jak te jeżdżące po Mexico City.

Dochodzimy do ul. Foksal

Jej nazwa ulicy sięga czasu, gdy istniejący tu barokowy ogród ok. 1772 r. kupił bankier Fryderyk Kabryt. Wraz z kamerdynerem królewskim Franciszkiem Ryksem organizował zabawy publiczne, koncerty, bale, reduty i widowiska. Stąd 10 maja 1789 wzbił się balonem Jean Pierre Blanchard, a widowisku przyglądał się Stanisław August Poniatowski. Przedsięwzięcie wzorowane było na londyńskim Vauxhallu. Nazwa została spolszczona i zamienia się w Foksal. To jedna z nielicznych warszawskich ulic, która zachowała sporo przedwojennego czaru. Przetrwały tu kamienice i pałacyki arystokracji, choć część z nich jest dziś bardzo zaniedbana.

Skręcamy w Foksal w lewo

•  Po lewej mijamy kaplicę Adwentystów Dnia Siódmego, po prawej zaś pałacyk odbudowany po wojnie na siedzibę Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W bramie domu w 1934 r. nacjonaliści ukraińscy pod wodzą Stepana Bandery zamordowali ówczesnego ministra spraw wewnętrznych płk. Bronisława Pierackiego.

•  Ulicę Foksal zamyka pałacyk Zamoyskich, dzieło Leandra Marconiego z lat 1878-79 w stylu francuskiego renesansu. Jest jedną z nielicznych ocalałych w czasie wojny rezydencji warszawskich z II połowy ubiegłego wieku. Dziś mieści się tu Stowarzyszenie Architektów Polskich, a w szklanym pawilonie prezentowane są wyniki konkursów architektonicznych.

Przejściem z prawej strony omijamy pałac, kilkanaście metrów dalej skręcamy w lewo i dochodzimy do ciągnącego się wzdłuż skarpy ogrodzenia klasztoru Szarytek. Rozciąga się stąd efektowny widok na całe Powiśle. Zaraz za ogrodzeniem schodzimy w dół po schodkach

•  Po drodze mijamy ceglany budynek dawnego szpitala PCK. Z jego zabudowań przetrwał tylko jeden pawilon, starannie odnowiony w połowie zeszłej dekady i zamieniony na klub. Cały teren szpitalny to dziś park z placem zabaw dla dzieci.

Idąc cały czas w dół wzdłuż muru XVII-wiecznego ogrodu szarytek, dojdziemy do narożnika Kruczkowskiego i ul. Czerwonego Krzyża. Przecinamy Kruczkowskiego i idziemy ul. Czerwonego Krzyża

•  Urodą wyróżnia się budynek pod nr. 6 po lewej stronie o starannie odnowionej elewacji, uproszczonym neobarokowym wystroju i otwartym, niemal pałacowym dziedzińcu zamiast podwórka studni. To dom spółdzielni Domostwo ukończony w 1928 r., a zaprojektowany przez Józefa Napoleona Czerwińskiego. Przed wojną wśród mieszkańców dominowali urzędnicy Banku Polskiego. Przez kilka ostatnich lat jedno z mieszkań wynajmował Lech Kaczyński. Gdy został prezydentem RP, w pobliżu ustawiono budkę strażnika pilnującego bezpieczeństwa prezydenta.

•  Długi i monotonny budynek po drugiej stronie ulicy to z kolei gmach szpitala na Powiślu (Solec 93). W bramie szpitala wciąż znajduje się kamienna tablica fundacyjna z 1937 r. Po 1941 r. Niemcy leczyli tu rannych na froncie wschodnim, znoszonych na noszach bezpośrednio z pociągów zatrzymujących się na biegnącym obok nasypie linii kolejowej. Cała ta okolica ma charakter prawdziwie miejski: ulice są stosunkowo wąskie, zabudowane starymi domami i nowszymi plombami. Trudno jednak powiedzieć, że miejsce to zachowało przedwojenny charakter. Kiedyś była to dzielnica robotnicza, pełna fabryk, dymu z kominów, kiepskich bruków i biedy. Dziś to raczej pełna zieleni dzielnica mieszkaniowa.

Dochodząc ul. Czerwonego Krzyża do ul. Solec, na małym placyku z rondem skręcamy teraz na prawo i przechodzimy pod wiaduktem kolejowym

•  Właściwie są to dwa wiadukty. Nowszy, powojenny z surowego betonu zasłania starszy z 1929 r. Jeśli dobrze zajrzeć w szparę między obydwiema budowlami, zaskoczy nas zasłonięta przez nowszą budowlę resztka oprawy architektonicznej dawnego wiaduktu. Nieprawdopodobnie masywne portale były dziełem obdarzonego ogromną wyobraźnią klasycysty Pawła Wędziagolskiego.

•  Idąc dalej Solcem, z lewej mijamy nowy budynek o nieco historyzujących formach i supermarket Albert na parterze wieżowca mieszkalnego z lat 60. XX w. (Solec 32/34). Dawniej mieścił się tu Luxus - jeden z pierwszych w III RP sklepów wzorowanych na samoobsługowych spożywczakach w miastach amerykańskich.

Dochodzimy do wiaduktu mostu Poniatowskiego przerzuconego nad Powiślem. (Na moście na wysokości Wisłostrady przystanki tramwajowe 7, 8, 9, 22, 24, 25, z kolei na Solcu autobusów nr 118, 155, 166.)

•  Pod wiaduktem ciągnie się rodzaj pasażu handlowego umieszczonego w dość szpetnych pawilonach. Można tu odpocząć w jednym z kilku barków (znajdziemy tu także toaletę).

•  Most Poniatowskiego otwarto w 1914 r., tuż przed wybuchem I wojny światowej. Projektantami byli inż. Mieczysław Marszewski i Wacław Paszkowski, a twórcą oprawy architektonicznej w stylu renesansu polskiego Stefan Szyller. Budowa przeprawy ciągnęła się przez kilkanaście lat. Oficjalnie nosiła ona nazwę mostu cara Mikołaja II. Warszawiacy rosyjskiej nazwy oficjalnej nie uznawali i mówili po prostu trzeci most. Dopiero po odejściu Rosjan w 1915 r. budowli nadano imię księcia Józefa Poniatowskiego. Most był dwukrotnie burzony i dwa razy odbudowywany - w 1915 i w 1944 r. Gdy został wysadzony w czasie Powstania Warszawskiego, jego przęsła i fragmenty filarów runęły do wody. Jedno z takich przęseł z dawną jezdnią, chodnikami i resztkami ogrodzenia możemy oglądać do dziś od strony Saskiej Kępy.

Przechodzimy pod mostem i skręcamy na prawo w ul. 3 Maja. Niedawno została wyasfaltowana, ale pozostawiono fragment kocich łbów oraz tkwiących w nich szyn tramwajowych. Skręcamy w lewo w ul. Kruczkowskiego. W głębi widzimy dźwigi budowlane

•  Budynki mieszkalne wyrastają tu w miejscu, gdzie do niedawna wznosił się cyrk-widmo z lat 60. XX w. Odbył się w nim tylko jeden spektakl, bo jak się okazało budowla wzniesiona dużym nakładem środków okazała się architektonicznym bublem.

Nie dochodząc do budowy, skręcamy w lewo, mijamy plac zabaw, skręcamy za nim w prawo i idziemy osiedlową alejką w stronę ul. Ludnej

•  Na wysokości ostatniego z kilkunastopiętrowych bloków, a tuż przed parterowym przedszkolem przy Ludnej można wypatrzyć krąg ukryty w drzewach. To podstawa dawnego zbiornika gazu. Takich ceglanych zbiorników było tu więcej. Stanęły przed 1856 r., kiedy to uruchomiono na Powiślu Fabrykę Towarzystwa Oświetlenia Gazem. Gazownię zaczęto likwidować już w latach 30. XX w.

Za przedszkolem na pasach przecinamy Ludną i idziemy prosto przez zadrzewiony skwer obok narożnika Czerniakowskiej

•  Po wojnie miejsce to przedstawiano jako siódmy krąg piekieł przedwojennej Warszawy. A jeden z ówczesnych pastiszy ballad apaszowskich zaczynał się od słów: "Na rogu Ludnej i Czerniakowskiej straszna tragedia się stała. Syn rąbnał ojca siekierą w móżdżek i wtedy krew się polała (...)". Była to jednak fikcja - po prostu Czerniaków brzmiał w balladach bardziej przekonująco niż Sielce czy Wójtówka. Dziś narożnik Ludnej i Czerniakowskiej to fragment dzielnicy dosłownie zatopionej w parku.

•  Po prawej z drugiej strony Czerniakowskiej stoi zbudowany szarej cegły gmach Szpitala Czerniakowskiego im. Orłowskiego. Przed wojną był to potężny biurowiec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (proj. Romuald Gutt, Józef Jankowski).

Skręcamy w Czerniakowską w lewo

41
Na każdy temat / Odp: dawna linia tramwajowa
« dnia: Lutego 03, 2007, 01:22:46 pm »

Znalazłam w necie takie zdjecie.
To nie są nasze okolice ale linia "P" prowadziła przez Powiśle.

Cytuj
Tramwaj linii "23 " na przystanku przy ul. Nowy Świat - skrzyżowanie z Al. 3 Maja, widoczny wagon "P ". Trasa linii tramwajowej "P" w 1941: POWIŚLE – Dobra – Nowy Zjazd – Krakowskie Przedmieście – Nowy Świat – pl. Trzech Krzyży – Książęca – Ludna – Solec – Dobra – POWIŚLE.

42
Sport / Zapasy nad Wisłą
« dnia: Stycznia 29, 2007, 06:50:03 pm »
 Ktoś mi mówił, że na Powiślu na plażach nadwiślańskich odbywały się kiedyś walki zapaśnicze. Podobno bywał na nich  sam Cyganiewicz.
 Nie lubię takich panów a zapasy to nie jest dyscyplina dla mnie jednak jego osoba wydaje się ciekawa.
 Zapaśnik studiujący prawo i interesujący sie filozofią.....


Cytuj

    Urodził się 1 kwietnia 1880 r. w Jodłowej koło Krakowa (teren ówczesnej Galicji). Od wczesnych lat charakteryzował się dużą sprawnością fizyczną i siłą. Od piętnastego roku życia zaczął ćwiczyć, głównie posługiwał się sprężynami i hantlami Będąc młodym chłopakiem trenował posługując się przed wszystkim sprężynami i hantlami. Dużo się gimnastykował, a od wiosny do jesieni pływał. Podnosił również ciężary, ale w ten sposób by wyrobić u siebie siłę i szybkość potrzebną do zapasów.
Uczęszczał do jasielskiego gimnazjum. Z czasem opuścił Jasło i przeniósł się do Krakowa. Dalszą edukację pobierał w Gimnazjum im. Św. Jacka. Przypadkowo wystąpił w cyrku w walce zapaśniczej, gdzie zaimponował wszystkim swoją siłą i sprytem. Po zdaniu matury rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ten wielki siłacz zajmował się również filozofią i muzyką. Niestety kariera sportowa zmusiła go do przerwania studiów. Trenował "pod okiem" nestora polskich zapasów, Władysława Pytlasińskiego.
Stanisław Cyganiewicz brylował na arenach wiedeńskich cyrków. Mając 23 lata i już renomę świetnego atlety wziął udział w turnieju o mistrzostwo świata w Paryżu. Przechodząc jak burza przez poszczególne walki, przegrał dopiero w półfinale i zdobył brązowy medal. W 1905r. stoczył w Petersburgu 2 godzinny pojedynek z uznawanym za najsilniejszego człowieka, Iwanem Podubnym z Rosji. Pojedynek zakończył się remisem. Ta walka sprawiła że atletyczne areny świata stanęły przed nim otworem. W 1906r. pokonał Podubnego w Paryżu zdobywając tytuł mistrza świata stylu klasycznego. Występował w Berlinie, Wiedniu, Petersburgu i Budapeszcie. Po podboju Europy wyruszył za wielką wodę.
Do 1909r. stoczył ponad 900 pojedynków, nie przegrywając żadnego. Jego dziwna budowa sprawiała wiele kłopotów w parterze jego przeciwnikom.
W Stanach Zjednoczonych do legendy przeszły jego walki z tak uznanymi siłaczami jak Hindusem Gammą czy Amerykaninem Gotchem. Z tym ostatnim zmierzył się dwukrotnie, za pierwszym razem remisując po godzinnej walce. W drugim spotkaniu Polak niestety przegrał. (Podobno podszedł do Gotcha z wyciągniętą ręką by się z nim przywitać, ten to wykorzystał i rzucił Polaka. Gotch był znany z tego typu praktyk). Co ciekawe, Gotch nigdy więcej nie zgodził się by Zbyszko z nim ponownie walczył.
Jego walka z Hindusem Gammą również wzbudziła wielkie zainteresowanie. Gamma wyjechał na zachód, by dowieść przewagi hinduskich zapasów nad zapasami świata zachodniego. Bardzo szybko pokonał jednego z lepszych grapplerów w Stanach, Bena Rollera. Obserwując tę walkę Cyganiewicz wymyślił odpowiedni sposób obrony przed wielkim Gammą. Walka trwała 3 godziny i zakończyła się remisem.
W wieku 40 lat zdobył tytuł zawodowego mistrza świata pokonując Eda "Dusiciela" Lewisa. Amerykańska prasa nazwała go wówczas: "the powerful son of Poland" czyli mocarny syn Polski.
Obronił swój tytuł w walkach z Earlem Caddockem, Francoisem LeMarturem i Jimem Londosem. W 1922 rok Lewis ponownie zdobył pas mistrzowski. Mimo to "Zbyszko" odzyskał go w 1925r. wykrywając z Waynem Munnem, który wcześniej pokonał Lewisa. Przestał czynnie uprawiać sport mając 54 lata. Pozostał jednak promotorem sportu.
Stanisław Cyganiewicz był patriotą. Ciągle podkreślał, że jest Polakiem. Ponadto wylansował innego polskiego sportowca, Władysława Taluna, mierzącego ponad 2 metry wzrostu i ważącego 130 kilogramów.
Największymi sukcesami sportowymi "Zbyszka" były trzy tytuły zawodowego mistrza świata w zapasach klasycznych: w Paryżu (1906 r.) i w Nowym Yorku (1921 r. i 1922 r.) oraz mistrzostwo świata w wolnoamerykance w Filadelfii (1925 r.).
Osiągnąwszy sześćdziesiąt lat życia po stoczeniu 1093 zwycięskich walk Cyganiewicz kupił farmę i resztę życia spędził na czytaniu i studiowaniu języków, których znał dziewięć. Napisał także pamiętnik "Z ringów całego świata". Był jednym z najlepszych zapaśników w swoich czasach. Zmarł w 1967 r. 

43
Galeria Powiśle / Odp: A oni tańczą wciąż ...
« dnia: Stycznia 29, 2007, 06:35:32 pm »
 Inwestycje inwestycjami jednak miejsce ma charakter zabytkowy  i nie sądzę, żeby ktoś go zniszczył. Bardziej prawdopodobne będzie wtopienie go w nową architekturę. Obawiam się jednak, że i to mogą  spieprzyć!

  ps.
 A pamiętacie, że w tym miejscu była kiedyś giełda zimowego sprzętu sportowego?
 Kupiłam tam swoje pierwsze łyżwy i chyba ostatnie...

44
Na każdy temat / Odp: Dziewczyny z Powiśla
« dnia: Stycznia 26, 2007, 04:17:34 pm »
 Nie,  to ona  mieszkała na Powislu i prawdopodobnie tu wróciła jak ją z cięzarówką wysłał do mamusi.:)
 

45
Na każdy temat / dawna linia tramwajowa
« dnia: Stycznia 26, 2007, 03:38:41 pm »

W sumie to dobrze, że nie nie odbudowano linii tramwajowej....

Cytuj
GRUDZIEŃ 2003

85 lat temu
23 grudnia 1918 r. otwarto linię tramwajową przez Powiśle; wiodła ulicami Książęca, Ludna, Solec, Dobra i była pierwszym środkiem komunikacji jaki dotarł do tej najuboższej wówczas dzielnicy Warszawy; nowym odcinkiem pojechała okrężna linia P na trasie: Dobra - Nowy Zjazd - Miodowa - Franciszkańska - Nalewki - Senatorska - pl. Żelaznej Bramy - pl. Grzybowski - Marszałkowska - Aleje Jerozolimskie - Książęca - Ludna - Solec - Dobra;
po wojnie odbudowano jedynie odcinek od placu Trzech Krzyży do al. 3 Maja;

Strony: 1 2 [3] 4 5