Deprecated: preg_replace(): The /e modifier is deprecated, use preg_replace_callback instead in /www/emm8_new/www/powisle.waw.pl/forum/Sources/Load.php(183) : runtime-created function on line 3

Deprecated: preg_replace(): The /e modifier is deprecated, use preg_replace_callback instead in /www/emm8_new/www/powisle.waw.pl/forum/Sources/Load.php(183) : runtime-created function on line 3
"Co myślę, gdy widzę Powiśle" - pisze Wojciech Mann

Dyskusje > Po godzinach

"Co myślę, gdy widzę Powiśle" - pisze Wojciech Mann

(1/4) > >>

Levittoux:
Co myślę, gdy widzę Powiśle - pisze Wojciech Mann



Nie urodziłem się tam i tam nie mieszkam, ale myślę o sobie jako o chłopaku z
Powiśla. W końcu przeżyłem tam grubo ponad czterdzieści lat. Róg Tamki i
Dobrej to mój róg. Na to skrzyżowanie wychodził mój balkon, przy tym
skrzyżowaniu stoi mój kiosk Ruchu, w którym od niepamiętnych czasów mieliśmy
teczkę z "Przekrojem" i innymi reglamentowanymi wydawnictwami, na tym też
skrzyżowaniu rozwaliłem przód żółciutkiego fiata 126p podczas gwałtownego
spotkaniu z bardzo porządnie blacharsko wykonaną skarpetą, czyli syreną 105.

Z mojego okna widać było dymiące kominy elektrociepłowni, dzięki której nasze
parapety przez wiele lat permanentnie pokryte były sadzą. Wychyliwszy się
przez balkon, dało się zobaczyć wejście do malutkiego lokalu, który najpierw
chyba nazywał się Wisienka, potem Pod Skarpą, a następnie Syrenka. Jak kiedyś
napisał nieboszczyk "Express Wieczorny", spotykali się tam "rzemieślnicy z
Powiśla". To prawda, ale autor tej notatki zdziwiłby się, widząc, jak bardzo
różne specjalności ci rzemieślnicy reprezentowali. Było też ode mnie prawie
widać Wisłę i Park Kultury i Wypoczynku położony wzdłuż Wybrzeża
Kościuszkowskiego. Z tą kulturą i wypoczynkiem różnie tam bywało. W latach
50. i 60., szczególnie po zmroku, w rzeczonym parku albo przy wejściu do kina
Energetyk niezwykle łatwo można było dostać w dziób. Ale, jak to mówią, gra
śmielsza, gra weselsza, więc chodziło się i do kina, i do serwującej piwo
kawiarenki, a właściwie piwiarenki, Mewa, zaraz obok pomnika Syreny.

Moje Powiśle miało zawsze własny, specjalny charakter. Niby dwa kroki od
Śródmieścia, Świętokrzyskiej, Nowego Światu, ale oddzielone niewidzialną
granicą. Z pewnością dużą rolę odgrywała tu różnica poziomów. Pnąca się od
Dobrej w stronę Kopernika Tamka była strefą przejściową między dzielnicami.
Dzięki tej różnicy poziomów pędzące w dół od Śródmieścia ciężarówki i
autobusy przez długi czas nie uznawały zainstalowanej w pewnym momencie
sygnalizacji świetlnej i regularnie doprowadzały do efektownych kolizji.
Niektóre wjeżdżały w witrynę sklepu z artykułami gospodarstwa domowego, co
łatwo było rozpoznać po charakterystycznym dodatkowym łupnięciu.

Moje Powiśle przez dziesięciolecia zmieniło się bardzo niewiele. Wciąż przy
Dobrej, Solcu, Smulikowskiego stoją stare, przedwojenne domy, prawie
niezmieniona jest geografia sklepów i punktów usługowych, wciąż spotykam tam
swoich byłych sąsiadów. Jednak nowe zaczyna i tam zaglądać. Biblioteka
Uniwersytecka zmieniła nie tylko wygląd Dobrej, ale też jej demografię. Obok
powstają niezwykle nowoczesne apartamenty dla bogaczy. Kominy
elektrociepłowni już nie dymią, a w jej zabytkowych murach mają powstać
lofty, czyli bardzo atrakcyjne mieszkania. Nawet nadwiślańska Syrenka
dorobiła się fontanny, choć dni jej działania są dla mnie sporą zagadką. Te
zmiany w mojej byłej dzielnicy bardzo mnie cieszą. Wielkie billboardy wzdłuż
płotu elektrowni obiecują jeszcze nowocześniejszy wizerunek dzielnicy. Ale
przyznam się, że chciałbym, żeby te zmiany nie zniszczyły doszczętnie dawnego
Powiśla. Bo któregoś dnia przyjadę tam, i poczuję się obcy. I to będzie dla
mnie bardzo smutny dzień.

Wojciech Mann
2006-09-28

Źródło: Gazeta Wyborcza http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3651271.html

snecz:
Fajne Mann opisał Powiśle. Bardzo trafnie.
W piątki jak wszędzie są korki, schodzę "na dół" i już jest spokojnie. Cicho.
Jak można nie lubić Powiśla???

joasik:
również zgadzam się z Manem,
i niestety obawiam się, że niedługo Powiśle utraci ten charakterystyczny urok spokojnej enklawy w cenrtum głośnego miasta,
w bliskim sąsiedztwie powstaje ogromna inwestycja w parku, na razie straszy ogromnymi, pusymi blokami i skutecznie blokuje dostep światła pobliskim miszkańcom,
boję się myśleć co będzie jak apartamentowce się zaludnią  :(

 a jakie jest wasze ulubione miejsca na Powiślu?

snecz:
...ulubione miejsce ?
Chyba Park im. Generała Rydza-Śmigłego

uima:
ulubonioe? - chyba nad Wisłą - te miejsca na ysokosci kosćiła św. Trójcy, ateż tam gdzie była Wisłostrada, a teraz są średnio zagospodarowane tereny zielone, trawa na BUW-ie, gdzie mozna sobie poleżeć i poczytac książkę, parki oczywiscie, ale koniecznie przed południem, gapienie się ze schodów w kirunku Wisły z pomnikiem sapera na końcu osi - to frajda!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej