Szkoda, ze mnie tam nie było. Zawsze można przejśc się samemu ale bez pana Cypriana Sokołowskiego to nie to samo.
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/Spotkanie ze "Spacerownikiem po Mariensztacie i Powiślu"Jerzy S. Majewski 2006-06-05, ostatnia aktualizacja 2006-06-05 13:53
Jak wyglądała przed wojną Czerniakowska przy Ludnej?, a kiedy powstała klasycystyczna studnia w parku przy Książęcej? - takie pytania zadawali w sobotę nasi czytelnicy, którzy przyszli na spotkanie z nami ze Spacerownikiem po Mariensztacie i Powiślu
Umówiliśmy się w sobotę na tarasie kolosalnych schodów w Centralnym Parku Kultury i wybraliśmy na krótką wycieczkę.
Pogoda dopisała, a miejsce spotkania należy do najpiękniejszych w Warszawie. Park, mnóstwo zieleni, perspektywa ze skarpy aż po Wisłę i teatrzyki ogródkowe tuż obok.
Trudno uwierzyć, że nie zawsze było tu tak urokliwie. Pod Skarpą na górnym Czerniakowie między ulica Rozbrat a Wisłą do 1944 r. ciągnęła się gęsto zabudowana dzielnica. Dymiły tu kominy fabryk i słały dziesiątki kamienic czynszowych, pośród które w latach 30, powoli wdzierały się nowoczesne budynki. Na dowód, że tak było, jeden z uczestników wycieczki, pan Cyprian Sokołowski wyciągnął panoramiczne zdjęcie z 1945 r. Sam mieszka na Powiślu od przedwojny i opowiadał też o innych miejscach w swojej dzielnicy. Mówił na przykład o opisanym w naszym Spacerowniku kościele mariawitów przy ul Szarej. W Spacerowniku zastanawiałem się, czy śladem po tej budowali nie są ostrołukowe arkady na ścianie szczytowej kamienicy przy Szarej 10.
- Niekoniecznie. Dobrze pamiętam ten kościół,. Zbudowany z cegły był wolno stojący - opowiadał nam wczoraj.
- A co było na tarasie, gdzie teraz jesteśmy? - pytała jakaś pani. Okazało się, że większość uczestników naszego spaceru wiedziała - przed wojną stał tu dawny pałac Branickich mieszczący ambasadę francuską. Mało kto jednak wiedział, że dziś jedynym reliktem budynku jest ceglany słupek ogrodzenia z betonową wazą.
Spacerowaliśmy powyżej skarpy w rejonie ulic Frascati. Nullo, alei Na Skarpie. - Proszę powiedzieć o tym budynku, to dzieło znakomitego architekta Karola Schayera - prosił jeden z uczestników wycieczki Łukasz Malczewski z Katowic. Prośba nie była przypadkowa. Scheyer był jednym z najbardziej znanych przedwojennych architektów w stolicy Górnego Śląska. Po wojnie wyemigrował do Bejrutu.
Sobotnia wycieczka to dopiero początek naszych wędrówek po Warszawie. W najbliższy czwartek ukaże się kolejny Spacerownik, tym razem po Śródmieściu Południowym. W weekend zaprosimy więc na kolejną wycieczkę ze Spacerownikiem.