Czyli ten dom na pierwszym planie po prawej stronie to rejon obecnego szpitala?
Nie.
To zaplecze dawnego domu wydawniczego (czyli drukarni, "et consortes") Arcta.
Jednej z bardziej zasłużonych "wydawniczych" rodzin Warszawy. Właściwie prawie jak Gebethner i Wolff.
Teraz tu jest aleja parkowa.
Jedną z większych księgarń mieli na Nowym Świecie, niedaleko Bliklego (który, nota bene mógł zatrzymać swoją firmę po wojnie, tylko dla tego, że razem z Cyrankiewiczem, byli w tej samej jednostce artylerii przed wojną. I teraz się chwali jak to długo jego firma przetrwała... "fajfus!")
PS
Syn tego Arcta był jednym z bardziej znanych polskich lotników - publicystów w Wielkiej Brytanii. I do tego był naprawdę niezłym myśliwcem. Tylko miał prawdziwy kłopot związany ze swoim nazwiskiem. Kiedy się przedstawiał przez telefon, to wszyscy w Wielkiej Brytanii uważali, że sobie niesmacznie żartuje. Odbierając telefon przedstawiał się: "Arct."
Kto zgadnie o co chodziło?
PS2
przewiduję małą nagrodę