Dla tych którzy nie byli, niech żałują bo wycieczka się bardzo udała chociaż trochę nas przypiekło. Na szczęście udało się trochę organizmy schłodzić na Mariensztacie.
Spóźniłam się, (musiałam załatwić sprawę w banku) i nie udało mi się na Was trafić. Kilka razy obeszłam okolice od Tamki aż do Wiślanej ale nie natknęłam się na żadną grupę pod wezwaniem. Szkoda. Ciekawa jestem gdzie byliście (w jakim punkcie wycieczki) tak około 11:30 - 12:00?
Bardzo żałuję, że nie udało mi się na Was tarfić, bo sama z pewnością ominęłam mnóstwo atrakcyjnych miejsc.
Może dacie jakąś relację z wycieczki?
Pozdrawiam i spadam.