W czasie okupacji na ul. Mącznej Nr.2 (tej ulicy już nie ma) mieszkała siostra rodzona mojego Ojca z rodziną ( Mąż i 2 –ch synów) Wujek Mietek przed wojną miał na ul. Rozbrat –warsztat samochodowy , po wkroczeniu Niemców musiał zwolnić dla ich potrzeb. Warsztat przeniósł na ul. Przemysłową 26. Z tego co wiem należał do organizacji podziemnej w Warszawie .Brał udział w kilku zbrojnych wypadach na placówki Niemieckie .Synowie Jego Leszek i Artur mieli wówczas 11 i 9 lat.
W połowie roku 1943 –go pod dom na ul. Mączną podjechali Niemcy w pełni uzbrojenia i podjęli próbę aresztowania wujka z mieszkania. Prawdopodobnie było to po jakiejś akcji odwetowej na Niemcach. Wujek nie otworzył mieszkania. Niemcy rozpoczęli strzelaninę zarówno od klatki schodowej jak i od strony ulicy – strzelając do okien 3-go piętra . Około 2 godzin trwała ta akcja aresztowania. W domu ukryta była pod łózkami reszta rodziny . Kiedy Niemcy zagrozili ,że rzucą granaty – Wujek się poddał.
Wieźli Go odkrytym samochodem w stronę Śródmieścia przez ul Chełmską. W rejonie ul. Parkowej wyskoczył z samochodu i usiłował uciec. Wówczas został zastrzelony. Zginął jeden z Powiślaków. Pochowany w niebezpiecznych wówczas okolicznościach na Cmentarzu Bródnowskim. Niebezpiecznych bo w pogrzebie szli towarzysze broni a żegnali salwą z pistoletów .Byłem wtedy z rodzicami na pogrzebie. Po salwie wszyscy zmuszeni byli dla bezpieczeństwa szybko opuścić cmentarz.
Wkrótce dn.2 grudnia 1943 r. Zbyszek Śmiechowski lat 18 – syn najstarszej siostry mojego Ojca Leokadii idąc Nowym Światem po prezent dla swojej dziewczyny – został zatrzymany w czasie „łapanki” i rozstrzelany wraz z innymi mężczyznami .(Tablica rozstrzelanych na Nowym Świecie.) Matka i rodzina dowiedzieli się o tej tragedii z plakatów rozwieszonych również na Powiślu przez Niemców. Plakat rodzina najbliższa o ile wiem zachowała do dziś. Zaczęły się prawdziwe tragedie w naszych rodzinach. Zbyszek urodził się i był wychowywany tuż przy brzegach Wisły na ul .Solec 35.
Zdjęcie na górze artykułu jest wykonane na Powiślu – prawdopodobnie na ul. Solec przy Tamce.
Zbyszek idzie pierwszy po prawej stronie, od strony ulicy. Obok idą koledzy Zbyszka. – późniejszy Powstańcy z Solca- wszyscy zginęli w P.W.
Wiem to z relacji Barbary – starszej siostry Zbyszka ,która powstanie – chociaż ciężko ranna –przeżyła.
Kolejne losy o ile nie zanudzam „Powiślaków” – przekażę w krótce. Jeżeli ktoś znał lub pamięta niektóre zdarzenia – proszę o komentarz.
Losami naszych rodzin zająłem się tak poważniej przechodząc na emeryturę. Zbierałem dane ,zdjęcia , dokumenty i informacje dla opracowania genealogii naszych rodzin. Jeszcze muszę uzupełniać tę genealogię ale to wieloletnia żmudna praca i bardzo pracochłonna.
Zachęcam „Powiślaków” dziś żyjących – rejestrujcie historię swojego miasta ,ulicy i ludzi. Warto potem dzieciom przekazać wiedzę o rodzinnych korzeniach .Teraz nie mają czasu Was słuchać.
Warszawa dn. 13.11. 2012 r.
Z pozdrowieniami A.D.