Okruchy wspomnień z warszawskiego Powiśla część 6

Jak różne są losy ludzkiego życia niech świadczy fakt , który bezpośrednio dotyczy mojej rodziny ze strony Matki. Jak już wcześniej wspomniałem Mama moja pochodziła ze Śródmieścia Warszawy. Urodziła się i mieszkała do zamążpójścia tj. do 1935 r. na ul. Litewskiej. Zresztą cała rodzina z Biedrzyckich mieszkała w Śródmieściu. Matka na imieninach u koleżanki na ul. Mokotowskiej poznała Ojca – Janka lat 24. Był rosłym, dobrze zbudowanym brunetem. Mama drobną ale ładną kobietą lat 23. Myślę ,że zadziałała wówczas chemia. Podobno o ile wiem nic na to poradzić się nie da. I tu problem – Matka z „górnej Warszawy ”z rodziny tzw. inteligencji pracującej a Ojciec z „dolnej Warszawy” z Powiśla Warszawskiego ul. Solec z rodziny robotniczej syn wiślanego piaskarza. Chyba jeszcze działały zakorzenione w społeczeństwie podziały.

Nie było podobno łatwo przekonać rodziny Matki do słuszności wyboru tego z którym się zwiąże być może na całe życie. Ślub wzięli 23 kwietnia 1935 r. w Kościele Zbawiciela w Warszawie . Zamieszkali Solec 1. Tak z panny ze Śródmieścia stała się moja Mama Powiślanką. Ale wojna sprawiła to ,że po wkroczeniu Niemców do Warszawy – tam gdzie zakładali swoje kwatery i gdzie zajmowali całe kwartały ulic np. Aleje Ujazdowskie z tych rejonów wysiedlali ludność zamieszkałą w sąsiedztwie.

W dniu 27 października 1943 roku rodzina Biedrzyckich w tym i Ojca mojej Mamy- otrzymuje eksmisję z ulicy Litewskiej 9 na ul. Solec 113 zgodnie z policyjnym meldunkiem : Polizeiliche Ammeldung Nr. 379389. (Dokument w oryginale w moim posiadaniu ) Tak się działo z wieloma rodzinami , tak jak z moją –stawali się Powiślakami. Wybuch Powstania Warszawskiego i intensywne walki oraz bombardowania zmuszają Władysława wraz z żoną i młodszą córka do opuszczenia mieszkania na Solcu i chwilowo zatrzymania się u znajomych na ul. Topiel. Uciekają następnie wzdłuż nabrzeża Wisły i dalej do Kościoła na Wolę. Wpadają w ręce Niemców .Córka Henryka (lat 20) wraz z Matką Włodzimierą jest wywieziona na roboty do Wrocławia (Breslau) Władysław jako niepełnosprawny (kontuzja nóg z 1-szej wojny)zostaje od rodziny oddzielony .Do końca wojny przebywa na wsi pow.. Końskie. Nie posiadając środków do życia – uczy w stodole wiejskiej dzieci okolicznych gospodarzy , czytać i pisać ; za posiłek. Po wojnie wszyscy wracają szczęśliwie do Warszawy na Solec 113 na Warszawskie Powiśle. Dom ich w pobliżu Tamki dziś już nie istnieje.

Takie to były losy Powiślaków i tych co się na Powiślu nie urodzili ale do niego wracali z konieczności ale i z sentymentem.

Warszawa dn. 21.11.2012 r.
Z uszanowaniem A.D. ”Powiślak”

Dodaj komentarz